Fragment opowieści: "Szczęśliwy Antoni, tajemniczo się uśmiechnął. Wiedział, że prezes będzie zaskoczony i wiedział także, iż w tym przypadku nie będzie żadnego odznaczenia.
- Panie Prezesie, proszę usiąść wygodnie na fotelu.
Antoni poczekał, aż prezes usadowi się w fotelu i powiedział.
- Grigori go przyniósł. Podobno jeden z jego grupy, przyniósł go do nich. Grigori jednak stwierdził, iż jeszcze nie upadł tak nisko, żeby kraść koty i oddał Fionę.
Prezes zasępił się. Jego kot był w rękach wrogów. Czy aby otrzymał jedzenie? Czy dobrze go traktowali? Czy jego kot, był na marszu KOD-u? Szybko jednak doszła do głosu, jego pragmatyczna natura.
-Sprawdzono, czy na Fionie nie było podsłuchów.
- Były panie Prezesie. Fiona miała nową obrożę, gdzie wszyto podsłuch. Aktualnie jest czysta.
- Dobra Antoni, siadaj tu obok mnie i oglądaj.
Prezes ponownie puścił niepokojący go kawałek filmu. Antoni przyglądał się i analizował. Wiedział, iż tylko on posiada na tyle analityczny umysł i na tyle wiele wyobraźni, by rozwikłać zagadkę. I tak piąta z kolei powtórka, pozwoliła Antoniemu ją rozwiązać."