Przeciętny Polak wie o Rosji tyle, że to bogate państwo, w którym za ropę kupuje się rakiety, a zwykli ludzie żyją gorzej niż my. Co to jednak znaczy „gorzej”? Czy można zrozumieć Rosję, nie wiedząc, jak wygląda codzienne życie jej mieszkańców?

Poznaj miejsce, w którym o majętności świadczy wysokość płotu, każdy przejazd drogą grozi śmiercią, demokracja jest mitem, za to swoją republikę zaczynają tworzyć bezdomne szariki. W tym chrześcijańskim państwie dziesiątki milionów rocznie wydaje się na konsultacje z szamanami, a najważniejsze kryterium wyboru partnera przez kobiety to „byle nie bił”.

Marcin Strzyżewski zabiera nas w podróż po kraju opartym w tej samej mierze na autorytarnej władzy Władimira Putina co na zabobonach i absurdach. Do mocarstwa, które potyka się o własne nogi, w którym w przydomowych ogródkach uprawia się ziemniaki na tony i gdzie pralki działają bez wody. Jak to możliwe? Takie rzeczy tylko w Rosji.

 


MARCIN STRZYŻEWSKI – dziennikarz, absolwent filologii rosyjskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Na swoim kanale na YouTubie relacjonuje i komentuje wydarzenia na Wschodzie dla 150 tysięcy fanów. O pisaniu marzył, odkąd nauczył się czytać. Uwielbia podróże, zwłaszcza pociągami i na Wschód, obowiązkowo z plecakiem i bez przewodnika.

 

 Od lutego 2022 roku zadajemy sobie pytanie, czy rosyjska napaść na Ukrainę to wojna Putina czy wojna prowadzona przez Rosjan. I chociaż Marcin Strzyżewski nie postawił go wyraźnie na początku tej książki, to z historii, które opisuje, wiele można wywnioskować. Kto w Rosji bywał – i na przykład przebiegał przez siedmiopasmówkę w Moskwie w niedozwolonym, ale jedynym sensownym miejscu – potwierdzi, że nie ma w nich przesady. Kto nie bywał i autorowi nie dowierza, może sprawdzić, jak życie Rosjan wygląda w statystykach, którymi okraszony jest każdy rozdział. A odpowiedź na pytanie, czyja to wojna, każdy zapewne znajdzie sam.

ANNA MARIA DYNER

analityk w programie Bezpieczeństwo Międzynarodowe realizowanym przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych


Bardzo dobrze, że powstała taka książka, ponieważ większość publikacji o Rosji, które ukazują się na rodzimym rynku wydawniczym, porusza sprawy mocno historyczne lub polityczne. Tutaj przeczytamy o sielance, jaką zapewnia własna dacza, wszechobecnych pożarach, problemach na rynku pracy czy kłopotach rodzinnych. Jak to jest, że w kraju ropą i gazem płynącym 1,5 miliona domostw nie ma prądu, 45 procent ludności nie ma dostępu (sic!) do gazu, a ponad 30 milionów Rosjan żyje bez bieżącej wody? Jeśli chcesz poczytać o drogowym dzikim wschodzie, kraju bezpańskich psów, wróżbitów i „babuszek”, ta pozycja jest zdecydowanie dla Ciebie!

BARTŁOMIEJ WYPARTOWICZ

założyciel „Raportu Wojennego”, redaktor portalu Defence24

 

Gdy czytałem tę książkę, obudziła się we mnie złość. Złość i zazdrość, że sam takiej nie napisałem. Świetna robota! Dużo danych i smaczków. Zdecydowanie polecam. Tak właśnie wygląda Rosja.

MATEUSZ LECH

redaktor portalu Ekonomia Rosji, współprowadzący kanał „Kremlinka Show”