Powieść zrodzona z szatańskiej intrygi W równoległej rzeczywistości – stworzonej przez Szatana – anioł Astarot jest w sposób niepojęty dla ludzi znudzony swoim trwającym wieczność życiem. Aby się odrobinę rozerwać, zasiedla kolejne ludzkie ciała. Jako Jan Lis – doświadczony windykator – pracuje w firmie Morfeusz, gdzie realizuje swoje nienasycone pragnienie zemsty. Okrucieństwo to jego chleb powszedni, a ulubionym celem są działający na niego niczym płachta na byka duchowni. Aby odreagować codzienne stresy, prowadzi nader bujne życie seksualne, co nie przeszkadza mu w pełnieniu roli oddanego ojca i męża… Ta przewrotna, pełna seksu i przemocy powieść zabierze was do świata, w którym granica między dobrem i złem dawno przestała istnieć. Sprawdźcie sami, czy uda wam się w nim odnaleźć! Czasami pozwalam, aby wspomnienia zalały mnie jak powódź, a wtedy znów siedzę na moim kamiennym tronie. Wielką salę rozświetla zaledwie kilka pochodni i wiem, że ich światło odbija się od mojej twarzy, na którą niewolnik naniósł cienką warstwę złota. To taki jeszcze jeden mój kaprys i środek pozwalający odegnać nudę. Złoto służy jako kosmetyk. Lubię zajmować się moim ciałem. Lubię, kiedy niewolnicy mnie kąpią, masują, układają moje włosy i namaszczają olejkami. Mógłbym to wszystko pominąć, gdyż zaopatrzyłem moje wszystkie ciała w odpowiednie geny, ale wtedy miałbym mniej zabawy. Włodzimierz Krzysztoszek Urodziłem się w 1958 roku w socjalistycznej biedzie. Uczęszczałem do szkoły podstawowej nr 13 w Inowrocławiu, w której zatrudniano ocalałych z wojny polskich inteligentów. W klasie maturalnej po pierwszym półroczu otrzymałem z języka polskiego ocenę niedostateczną. Jestem bowiem dysortografikiem i bez pomocy Worda niczego poprawnie nie napiszę. Po maturze studiowałem rolnictwo. Następnie bardzo często zmieniałem zakłady pracy i zawody. Nieco dłużej pracowałem jako windykator. Prowadziłem też własne działalności gospodarcze, zarówno w kraju, jak i za granicą. Od paru lat jestem opiekunem osób starszych w Niemczech. Mam żonę oraz dwie dorosłe córki. Posiadam dom z ogrodem oraz trzy koty. Poza sportem i polityką mam wiele zainteresowań. Jeżeli jest coś, co traktuję jak hobby, to szeroko rozumiane tworzenie.