Dlaczego enzym wyizolowany z organizmu, który żyje we wrzącej wodzie, okazuje się zbawieniem w badaniach DNA, a bez nich nie da się rozwikłać mnóstwa zagadek kryminalnych? Co ma wspólnego maszyna tkacka z komputerem oraz dlaczego jedzenie sproszkowanych larw pleśniakowca lśniącego ma dużo sensu? Czy jest granica mocy procesorów komputerowych, skoro upchnięto już 183 miliony tranzystorów na jednym milimetrze kwadratowym procesora (milion razy więcej niż pół wieku temu), a sam tranzystor jest niewiele większy niż kilka atomów. A dlaczego firmy wolą pływać w błękitnym oceanie a nie w czerwonym, co nie jest takie łatwe, bo trzeba go najpierw stworzyć? Dlaczego poszukiwanie najlepszego rozwiązania jest jak wędrówka po górach, ale z zawiązanymi oczami? No i co wspólnego mają Darwin i Alicja w Krainie Czarów z innowacyjną przedsiębiorczością?