"Wielki surfing" to kolejny zbiór wierszyków śpiewanych Technomoralitetu  Futurystycznego. Tytuł nawiązuje do teorii autora, że cywilizacja zachowuje się niepoważnie, poddając się żywiołowi materialistycznego przyśpieszenia, jednocześnie wyrzucając na śmietnik idee, wizje, wrażliwość... na rzecz coraz bardziej dwójkowego napędu metafizycznego; opłaca się - nie opłaca się. Teorii wielkiego surfowania fortun na deskach spekulacji giełdowych, po falach wolnorynkowych przewałów. Autor jest kabareciarzem internetowym, więc nie musi znać się na nowoczesnych naukach o gospodarce, ekonomii, o zasobach materiału ludzkiego... Żeby widzieć komiczność globalnego podsiebieróbstwa, w czasach wołających wielkimi znakami o ekspansję kosmiczną, o system sprawiedliwości społecznej... I o zwycięstwo mądrości nad inteligencją, zajmującą się ostatnio jedynie wymigiwaniem się i wymówkami.
Oczywiście nie będziemy tu mieć doczynienia z nepotycznym pluciem partii na partię.
Tu kabaret stara się być kabaretem nieco filozoficznym i wierszyki śpiewane starają się wystawiać peryskopy ponad obowiązujący smog intelektualny.

 

Cytat z jednej z piosenek:
„Mnie po prostu, panie doktorze,
zagłusza wolna Europa,
a kiedyś zagłuszał mnie
tylko bogaty proletariat.”