Do czego prowadzi zbieranie truskawek? Czy Wentyl czuje się dobrze w swojej nowej skórze? Czy kanalizacja ma przyszłość? Jak wysoką wieżę zbuduje Piersiasta Ela? W co zainwestuje Łukasz? Jak stanąć na wysokości zadania? Gdzie się podziały panie prostytutki?

Na te i wiele innych pytań odpowiedzi najlepiej poszukać w nowej powieści Rafała Harera. Chociaż... to ryzykowne: nigdy nie wiadomo, czy i jakie odpowiedzi znajdziemy.

Pokolenie opowiada o tych, którzy urodzili się za wcześnie, żeby zapomnieć o jednym szaleństwie, i za późno, żeby w nie uwierzyć. O generacji, która pamiętając o jednym, nie mogła zachłysnąć się tym drugim. Usiadłszy na rozlazłej granicy gdzieś pomiędzy nimi, w zawieszaniu kontemplują chaos udający porządek i obłęd udający normalność.

Powieść o tych, których dzieciństwo kończyło się wraz z końcem systemu powszechnej szczęśliwości a młodość upływa na groteskowej adaptacji do otulonych euforyczną mgłą powidoków nowego porządku. To także książka o życiu: o życiu od pierwszego oddechu. Tak się zaczyna. Pierwszym oddechem, nocą, gdzieś w powiatowym szpitalu w mrugającym świetle jarzeniówki.