Zabrali mi wszystko, co było bliskie memu sercu. Straciłam siostrę i przyjaciela, z którym spędzałam każdy dzień. Pozbawili mnie ojca, skazując go na śmierć za rzekome zbrodnie przeciwko społeczności. Zabrali dach nad głową i wszelkie źródła utrzymania. Kazali mi żyć na ulicy jak szczur, a nawet gorzej. Pluli, kopali, wyzywali, a ja przecież nie rozumiałam, co się dzieje. O co im tak naprawdę chodzi? Do tego miejsca, gdzie dziś jestem, do osoby, jaką się stałam, doprowadzili mnie ci wszyscy, których zostawiłam za sobą. Teraz stoję przed wami jako wasza dowódczyni. Jednak przede wszystkim jako przyjaciółka, której zależy na waszym dobru. Jednakże czym byłby dobry kapitan bez posłuszeństwa swojej załogi? Tak, moi drodzy kamraci, proszę was jedynie o dozgonne posłuszeństwo, a zobaczycie, jak cała galaktyka będzie przed wami drżała ze strachu!