Opowieść o twórcy i wieloletnim redaktorze naczelnym „Przekroju”,

Marian Eile był niepraktykującym prawnikiem, artystą malarzem, miłośnikiem jazzu i motoryzacji, bezkompromisowym pedantem w pracy i abnegatem w codziennym życiu. W komunistycznej Polsce próbował zachować normalność, płacąc za to gorzką cenę kompromisu z narzuconą władzą.

Agnieszka Osiecka napisała: „Starał się, żeby jakoś przetrwać stalinizm, nie ubłociwszy kaloszy i nie przestając jeść ryby dwoma widelcami”.

Przybliżał Polakom malarstwo Picassa, prozę Kafki, muzykę Armstronga, czarny humor Topora i purnonsensowy psa Fafika. Zbudował „cywilizację «Przekroju»”, wychowując pokolenie czytelników świadomych, że kultura ma więcej twarzy niż tylko radziecką. „Całe życie marzył, żeby stworzyć coś w rodzaju polskiego «Playboya» i stworzył «Przekrój»”, wspominał Stefan Kisielewski.

Sam Eile powtarzał, że robi pismo dla 800 milionów Słowian: „Jedyne takie pismo”, podkreślał. Nie wiadomo spośród jakich narodów dobierał brakujące pół miliarda.

Okładki i ilustracje z archiwalnych numerów „Przekroju” udostępnione dzięki uprzejmości Fundacji „Przekrój”.

(Opis pochodzi od wydawcy).

„Marian Eile. Poczciwy cynik z „Przekroju”” – jak czytać ebook?
Ebook przeczytasz wygodnie w aplikacji mobilnej Publio na swoim smartfonie lub tablecie.
Masz czytnik ebooków (Kindle, PockeBook, inkBook itp.)?
Pobierz plik elektroniczny epub lub kindle mobi i czytaj tak, jak lubisz.
Przed zakupem możesz zapoznać się z darmowym fragmentem książki.