Choroba nowotworowa jest skrajnie demokratyczna – może spotkać każdego, niezależnie od wieku, płci czy miejsca zamieszkania. Nie wyłącza spod swojego wpływu nikogo, także zdrowych. A ponieważ jest naszą wspólną sprawą, a nie tylko technicznym problemem do rozwiązania, nie wystarczą specjalistyczne programy lecznicze i profilaktyczne.

 

Polityce nowotworowej Łukasz Andrzejewski proponuje coś, co wymyka się neoliberalnej wyobraźni nastawionej na skuteczność i zysk: wizję społeczeństwa równego i sprawiedliwego, w którym choroba nie jest karą, tylko motywuje zdrowych do działania na rzecz tych, którzy potrzebują pomocy. Wizję społeczeństwa, w którym zdrowych i chorych więcej łączy, niż dzieli.