Po raz kolejny Helena Buchner opisuje życie na Opolszczyźnie zaraz po wojnie i później. Pokazuje ten trudny czas z punktu widzenia autochtonki. Pisze o Niemcach, Polakach, Ślązakach, o trudnych relacjach między miejscowymi a przybyszami, o budowaniu nowego wspólnego życia.
Tym razem autorka skupia się przede wszystkim na problemie rozpadu rodzin. „Troje rodzeństwa i matka, a każdy w innym kraju” – ten krótki cytat z Ciotki Flory idealnie obrazuje skutki powojennej zawieruchy. Jednak nie tylko odległość i nowy polityczny porządek w Europie są tym, co podzieliło niegdyś sobie bliskich ludzi, ale i zatrucie umysłów faszystowską propagandą, wmawiającą wyższość narodu niemieckiego nad innymi.