Adios muchachos! – to opowieść o rowerowej dziwce i „podmorskim cwaniaczku”, o pazernych biznesmenach i niepoprawnych marzycielach, o tym, że potrzeba jest matką wynalazku, choć niekoniecznie jest wtedy wzorem rodzicielskich cnót – i że w każdym fachu da się osiągnąć maestrię.

Daniel Chavarría urodził się w 1933 roku w Urugwaju. Nim postanowił zająć się pisarstwem, pracował między innymi jako górnik w Essen, model w Kolonii, przewodnik po madryckim Museo del Prado czy pomywacz w Paryżu. W 1964 roku w Brazylii zastał go zamach stanu, po którym był zmuszony szukać schronienia wśród poszukiwaczy złota w Amazonii. Pięć lat później, uprowadziwszy ponoć awionetkę, zbiegł na Kubę, która stała się jego drugą ojczyzną.

W gęstym od czarnego humoru stylu Chavarríi wątki kryminalne przeplatają się z erotycznymi, gdzieś w tle zaś co chwila pojawia się Kuba: żywiołowa, niespokojna, swym klimatem, muzyką i kuchnią atakująca wszystkie zmysły. Wszystko to Chavarría opisuje z dionizyjskim rozsmakowaniem brodatego filologa klasycznego, którym jest z wykształcenia. Po przybyciu na Kubę wykładał wszak w Hawanie grekę i łacinę.

Książka została nagrodzona dwiema prestiżowymi nagrodami:  Dashiell Hammett Award i  Edgar Award przyznawaną przez amerykańskie stowarzyszenie pisarzy kryminałów (Mistery Writers of America).

                ********************************

Pulp fiction w realiach Kuby Fidela Castro. Malownicza opowieść pełna seksu, intryg... i raz jeszcze seksu.

Martin Cruz Smith, autor „Havana Bay”

Amerykańskie embargo wobec Kuby powinno zakończyć się natychmiast – choćby tylko ze względu na Daniela Chavarríę i jego malownicze powieści o pieniądzach, seksie i zbrodni w Hawanie. W Żegnajcie, faceci senor Chavarría przedstawia nam europejskich milionerów pazernych na coraz większe bogactwa, przebiegłych badaczy oceanów, którzy polują na złoto w zatopionych z dawien dawna hiszpańskich galeonach, a także zbrodnię nikczemną i cudownie krwawą. Jakby tego było mało, dodać należy znaczny urok i pomysłowość rozerotyzowanej hultajki o imieniu Alicia.

Thomas Adcock, zdobywca Nagrody Edgara za powieść „Grief Street”

Ta powieść jest niczym pikantna kubańska paella. Nie możesz się od nie oderwać...    

„Library Journal”