„Moja twarz jest brzydka. Moje mieszkanie jest brzydkie. Moje życie jest brzydkie. (...) Okulary na wielkim nosie. To ja. Ohyda. Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. Jeżeli wyglądam jak On, to Mu nie zazdroszczę. (...) Zażalenia do Pana Boga nie wycofuję. Narozrabiał.
Nowy dom, nowa szkoła, nowi koledzy – nadzieja na nowe życie. Kaśka właśnie przeprowadziła się z mamą do miasta. Miały wtopić się w tłum i rozpocząć wszystko od nowa. Spóźniła się na rozpoczęcie roku szkolnego. Myślała, że zgubi się w tłumie, będzie mogła pozostać niezauważona. Nienajlepiej ubrana i uczesana, i ... właśnie się zakochała”.

Fragment powieści



Powieść Elżbiety Wojnarowskiej zachęca do przemyśleń nad własnym zachowaniem, nad podejściem do życia i odnoszeniem się do innych. Fabuła w wielu miejscach jest dramatyczna, ale ostatecznie przynosi nadzieję, że w życiu każdy może dostać swoją szansę.