Złota rybka
Wydawnictwo: WAB
Opowiadanie ze zbioru Nagle pukanie do drzwi.
Jego bohaterowie, mimo usilnych starań, specjalizują się w życiowych błędach, co skutkuje ponadprzeciętnie dużą liczbą rozstań, rozwodów, rozbitych rodzin i porażek zawodowych. Rubiego, na przykład, prześladują postaci z jego własnych kłamstw, a pewną młodą dziewczynę odwiedzają byli adoratorzy, którzy popełnili samobójstwo. Ruben przesiaduje w kawiarni i rozmawia z nieznajomymi, za każdym razem udając kogoś innego, a płatny morderca dostępuje reinkarnacji w postaci pluszowego misia.
Obcowanie z bohaterami Kereta to spacer po zwariowanym świecie ludzkich wyborów, z których żaden nie jest słuszny. Nawet u Boga nie ma co szukać pomocy - ten bowiem tkwi na wózku inwalidzkim. Od pogrążenia się w rozpaczy ratuje tylko czarny, jadowicie inteligentny humor autora i solidna dawka autoironii. Przejdźmy przez to razem - powiedziałby pewnie Keret, gdyby od pierwszej strony nie siedział przed komputerem trzymany na muszce przez nieproszonych gości...
Te opowiadania to najzabawniejsza, najmroczniejsza i najbardziej przejmująca rzecz, jaką ostatnio czytałem.
Jonathan Safran Foer
Magiczne opowiadania Kereta raz jeszcze - jeszcze dojrzalsze i bardziej zajmujące.
„Haaretz"
Rewelacyjny pisarz, zupełnie niepodobny do wszystkich pozostałych. Głos nowego pokolenia.
Salman Rushdie
Keret potrafi powiedzieć więcej w sześciu akapitach niż większość pisarzy na sześciuset stronach.
„People"
W tej książce rzeczywistość, opisywana subtelnie przez pryzmat relacji międzyludzkich czy sytuacji społecznej dzisiejszego Izraela, przenika się z podszytą sporą dozą groteski i czarnego humoru fantazją. Wszystko dzieje się wedle dziwacznej logiki, rodem z Alicji w Krainie Czarów. Nienawidzący dzieci zawodowy morderca po śmierci zamienia się w nieustannie przytulanego przez Krzysia Kubusia Puchatka, niewierny mąż odkryje nagle nieznane oblicze swojego psa, a złota rybka okaże się stworzeniem całkiem realnym i przeżywającym chwile cichego triumfu.
Damian Gajda, www.kultura.onet.pl
Bohaterowie Nagle pukanie do drzwi są starsi niż postaci z dawniejszych tomów - inwestują na giełdzie, robią interesy, mają rodziny, zdradzają, podróżują - ale jedno się nie zmieniło: w większości mają poczucie, że prawdziwe życie jest gdzie indziej.
Zofia Zaleska, www.dwutygodnik.com
Nagle pukanie do drzwi to pierwsza książka, którą napisałem w dzień.
Etgar Keret w wywiadzie dla Lubimyczytać.pl
Myślę, że to pragnienie takiego połączenia z innymi ludźmi jest prawdopodobnie jednym z najsilniejszych uczuć jakie w ogóle mam, ale za każdym razem odczuwam to jako swojego rodzaju walkę i nawet jeśli się udaje, to jednak czuję cały czas w sobie tę samotność.
Etgar Keret w Poznaniu, Wiadomosci24.pl
Do pisania zawsze inspirowało mnie życie, przez lata taką sztandarową postacią moich opowiadań był wielkomiejski samotnik. Potrzebowałem czasu, aby przystosować się do nowej sytuacji, także literacko. W nowym zbiorze opowiadań pojawia się nowy bohater - dziecko.
Etgar Keret w wywiadzie dla PAPu
- Jutro skończę 25 lat i nie zabiłem jeszcze żadnego Żyda - powiedział. - Może pójdziemy na spacer - zaproponował.
Odmówiłem, mówiąc, że nie wiem, co słyszał o Żydach, ale chyba nie to, że jesteśmy głupi. On na to, że jest cierpliwy i poczeka na mnie.
Siedziałem blisko okna, więc wyskoczyłem przez nie i pobiegłem.
Etgar Keret w rozmowie z Anną Dudek (Polska The Times)
Nie doszukujmy się tutaj logiki ani planu, zawierzmy autorowi, jego czarnemu humorowi i czytajmy Zwycięskie opowiadanie lub Twórcze pisanie. Nie przejmujmy się świętościami i nie zawężajmy horyzontów, łammy tabu i szukajmy innego podejścia do życia. Czasami jedynym rozwiązaniem może okazać się podążenie za snem, rozmowa z psem lub wysłuchanie nieznajomego w kawiarni.
www.trojmiasto.miastokultury.pl
Gdybym dostała 100 zł do wydania na kulturę...
Kupiłabym książkę Etgara Kereta Nagle pukanie do drzwi (WAB). Dowcipno-gorzkie patrzenie na świat z izraelskiego punktu widzenia. Tamte doświadczenia, przy krytycznym dystansie, to jak życie do kwadratu. (...)
Anna Maria Potocka, Duży Format, Gazeta Wyborcza
Keret w nowym zbiorze opowiadań pozostaje w świetnej formie. Zaskakuje jak zwykle obrotem spraw, aby na koniec - niedomykając albo wręcz zrywając historię - zostawia nas ze znakiem zapytania niby tak typowym dla dobrej literatury; a jednak Keret robi to w sposób wyjątkowy, dosadny oraz uroczy zarazem.
W zawoalowany sposób mocno uderza w nasze nawyki, zwyczaje, tradycyjne wychowanie i postawy, które przeważnie skłonni jesteśmy piętnować, i co do których pozostajemy bezsilni. W końcu bowiem ulegamy ich pokusom.
Krzysztof Ratnicyn, www.wp.pl
To, co urzeka w opowiadaniach Kereta to jego niesamowita wyobraźnia. Historie snute przez pisarza są bardzo często całkiem absurdalne, irracjonalne i niemalże zawsze zaskakujące. Świat przez niego przedstawiany pełen jest ironii, groteski, zdarzeń nierealnych.
Helena Marczewska, www.mgzn.pl
Myślę, że w opowiadaniu historii jest coś, co jest mi niezbędne do przeżycia. Nie piszę, żeby było śmiesznie, ale żeby poradzić sobie z rzeczywistością. Trochę jak Szeherezada - opowiadam, żeby żyć.
Etgar Keret w rozmowie z Karoliną Szarawarską, www.kultura.onet.pl
W prozie tego izraelskiego pisarza lubimy też zaskakujące zwroty akcji i dosadny, prosty język, ten podsłuchiwany i ten autoironiczny. Czym zaskoczył tym razem Keret? Zdradzać jego pomysły to odbierać przyjemność czytania, ale wyobraźmy sobie Boga na wózku inwalidzkim, psa - konsultanta w sprawach podatkowych, zamek błyskawiczny pod językiem, a znajdziemy się w Keretowej krainie snów, fantazji, równoległych światów, nieskończonych możliwości, choć na chwilę zaspokojonych tęsknot.
www.telewizjaliteracka.pl
Keret uwielbia ludzi - tych naiwnych, grzesznych, nieszczęśliwych, zagubionych. Nie grozi palcem, nie odwraca się plecami. W tej przenikliwej tęsknocie tkwi raczej współczucie. Bohaterowie mają problemy, zawieszeni pomiędzy dobrem a złem, nie umieją płakać po stracie bliskich, są pełni wątpliwości. Wiecznie szukają, sami nie wiedząc dobrze czego, błądzą po omacku wśród tego wszystkiego, co może im się przydarzyć. Świetlickiego na kacu byle reklama zmuszała do płaczu. Nagle pukanie do drzwi jest o wiele niebezpieczniejszą, melancholijną bombą. (...)
Nagle pukanie do drzwi ma jedną poważną wadę. Jest najszybciej czytaną książką od dawna. Nie zabieraj jej na tygodniowy wyjazd nad morze, raczej do autobusu w drodze do miasta. Nie potrzebujesz iPoda, czy iPhone'a, weź Kereta.
Kasper Linge, www.booklips.pl
W tej książce rzeczywistość, opisywana subtelnie przez pryzmat relacji międzyludzkich czy sytuacji społecznej dzisiejszego Izraela, przenika się z podszytą sporą dozą groteski i czarnego humoru fantazją. Wszystko dzieje się wedle dziwacznej logiki, rodem z Alicji w Krainie Czarów.
Agnieszka Jeżyk, Onet.pl
Niedopasowanie - to jest właściwie główny temat tej książki. Zazwyczaj bowiem bohaterowie Nagle pukanie do drzwi są w złym miejscu o złym czasie. Ktoś ich ubiega, ktoś mówi ich słowami, nawet w ciele partnera czaić się może ktoś inny. Można oczywiście się przed tym bronić, można przygotowywać się na najgorsze, zawsze można mieć - jak bohater opowiadania Co mamy w kieszeniach - malutką szansę, żeby tego nie spieprzyć.
Maciej Robert, Nowe Książki
Brak ofert. Niedługo mogą się pojawić, zajrzyj tutaj za jakiś czas