Uwielbiam!

Czasem mam ochotę na czystą kaszę jaglaną bez żadnych dodatków.

Taka kasza ma magiczne działanie.

Wzmacnia od środka.

Przywraca do równowagi.

Uspokaja żołądek.

Pieści skórę.

Kiedy wracam z dalekiej wyprawy przez trudne zakątki świata, gdzie się zmęczyłam, głodowałam, a czasem byłam zmuszona jeść to, czego nie lubię i co mi nie służy, zawsze zaczynam od kaszy jaglanej.

Zdarza się, że przez trzy dni jem tylko głównie kaszę jaglaną, bo mam na nią tak wielką ochotę.

I naprawdę porcja zdrowej, najlepiej ekologicznej kaszy jaglanej ugotowanej w niewielkiej ilości wody ze szczyptą soli (lub bez) fantastycznie czyści, naprawia, reguluje i przywraca wewnętrzną równowagę.