Postanowiłam przygarnąć kotka. Wzięłam go ze sklepu zoologicznego. Gdy przyszłam zabrać swoją kruszynkę, wiele rozmawiałam z właścicielami sklepu i dowiedziałam się, jak wielką i bezinteresowną pracę wykonują. Dla nich nie ma opcji, że, jak jakikolwiek zwierzak potrzebuje pomocy, a Oni mają możliwość jemu pomóc, tej pomocy nie dostanie. I nie patrzą na koszty, jakie są z tym związane. właśnie ich działalność postanowiłam wesprzeć.