Każdy czytelnik zainteresowany współczesnymi debatami o właściwym kształcie ustroju politycznego powinien zapoznać się z pracą Tomasza Tulejskiego. Autor przedstawia bowiem poszukiwania prowadzone w angielskiej myśli politycznej przez dwa stulecia, od schyłku doby Tudorów, zatem od czasów Elżbiety I, po schyłek XVIII stulecia, po wystąpienie Benthama i jego projekty nabudowane na tak dzisiaj wpływowej refleksji utylitarystycznej. Szuka nie tyle prawidłowości „mechaniki ustrojowej”, ile podstaw ustroju, a szuka analizując jakże różne, do dzisiaj przywoływane podejścia, uzasadniające panowanie jednostki lub „ludu” potrzebę lub brak potrzeby uwzględniania religijnych (czy szerzej: kulturowych), nie tylko politycznych zatem, uwarunkowań władania, legitymacje panujących znajdowane w Bogu, naturze ludzkiej bądź potrzebie umacniania społeczeństwa, relacje władzy i wolności oraz jednostki i grupy, do której ona należy, zmienności i stałości, faktyczności władzy i norm ją ograniczających. Niekiedy prowokując czytelnika, łamiąc jego „potoczny ogląd”, Tulejski zachęca do refleksji potrzebnej także, a może szczególnie, dzisiaj. prof. Bogdan Szlachta