Nawet kultowi bohaterowie czasem się mylą Co się wydarzy, gdy wiedźmin przyjmie zlecenie na Shreka? W jakich okolicznościach Koziołek zasłużył na miano Matołka? Skąd wziął się Janosik i czy Terminator może być wybrakowany? Jeśli chcesz wiedzieć, sięgnij po kolejną część tych zwariowanych opowieści. Pogięte bajki w pełni zasłużyły na swoje miano – autor rozjeżdża walcem kultowe postacie kreskówek z okresu dzieciństwa oraz ikony współczesnej popkultury. Momentami rubasznie i cynicznie, momentami brutalnie, ale od początku do końca śmiesznie, bo nic nie zabija tak skutecznie, jak powaga. Nabzdryngolony Jaskier siedział przy ognisku. Brzdąkał nieskładnie na rozstrojonej lutni i równie nieskładnie śpiewał. Miał dobry humor, więc jego repertuar w pełni zasługiwał na miano mocno frywolnego. Była ballada o księżniczce, która na widok klejnotów rodowych pewnego rycerza stwierdziła, że ładne to to może i jest, ale chciała wiedzieć, czy miało także jakieś zastosowanie praktyczne. Było o pewnym królu, który widząc zawartość własnego nocnika, uznał, że rozum ludzki nie jest w stanie tego pojąć. I o krasnoludzie Yarpenie, który omyłkowo po pijaku napadł na własną wioskę i jako brankę złapał swoją żonę. Żona owa była zaś równie brodata jak on sam. W takich właśnie okolicznościach do ogniska dosiadł się Geralt.