Gdy ktoś potrzebuje pomocy, trzej bracia – Gucio, Leoś i Tadziu – przestają się kłócić i ruszają do akcji! Tym razem, gdy chłopcy jedli obiad, do ich kuchni przyleciała mama bociana Szczepana. Okazało się, że jej synek – pisklak wypadł z gniazda, bo jest ciekawym świata małym wiercipiętą i nie potrafi usiedzieć na miejscu. Biedak leży pod drzewem i czeka na ratunek. A że w ptasim świecie nie ma karetek pogotowia, potrzebna jest pomoc braci, którzy kochają zwierzęta. Gucio, Leoś i Tadziu, na szczęście, nie zawiedli.