„Anderman sporo pisze o polityce, choć nie polityka go interesuje, ale głupota. Triumfująca obecność głupoty w świecie polityki polskiej. Te felietony to kronika głupoty czasów III RP. Anderman tropi polskie szaleństwo, tajemnice bałwaństwa ideologicznego, kiczu intelektualnego, mitomanii bezmyślnej i bezwstydnej. Posługuje się przy tym ironią, a nie wyzwiskiem; szpadą, a nie pałką”.

Ze wstępu Adama Michnika