Niebanalny pomysł autora sprawia, że jest to chyba najbardziej zaskakująca powieść science fiction jaka kiedykolwiek powstała.

Miasto przemierza zrujnowany świat po torach, które trzeba stale przed nim układać a potem usuwać. Jeżeli się zatrzyma, znajdzie się w tyle, za „optimum” i wpadnie w miażdżące pole grawitacyjne.

Przywódcy miasta ukrywają przed mieszkańcami szokującą prawdę. Stale kurczące się społeczeństwo robi się jednak coraz bardziej zaniepokojone. Rządzący zdają sobie sprawę z tego, że miasto stale zwalnia. Wiedzą też że brak postępu w posuwaniu się naprzód oznacza śmierć.