Pewne książki kryją w sobie tajemnice znacznie wykraczające poza interesującą fabułę czy barwne opisy. Pozwalają uchwycić to, co podskórnie odczuwalne, ale wymykające się próbom konkretyzacji. Dzieła te (właściwie – arcydzieła) nie podlegają upływowi czasu, są bowiem nośnikami prawd ogólnoludzkich, wznoszących się ponad naukowe poznanie. Taką książką jest niewątpliwie Malte Rainera Marii Rilkego – powieść, która przenika do najgłębszych, ledwie przeczuwalnych warstw ludzkiej egzystencji. Książka, której nie sposób zapomnieć, o czym przekonał się polski pisarz, Mieczysław Jastrun – jeden z „zarażonych” bolesnym pięknem powieści Rilkego. Książka Bożeny Boruckiej stanowi interpretację porównawczą dwóch powieści autobiograficznych: Pamiętników Malte-Lauridsa Brigge pióra Rainera Marii Rilkego oraz Pięknej choroby Mieczysława Jastruna. Bożena Borucka krok po kroku wykazuje, jak duży wpływ na autorską wyobraźnię polskiego twórcy miała wysoko przez niego ceniona i rzeczywiście wyjątkowa powieść austriackiego pisarza.